Są to główne kwatery położone na szczycie wzgórza wyspy. Tutaj śpią Marines, przynajmniej ci z niższą rangą. Budynek jest oczywiście zadbany, posiada wiele pokoi oraz ma w środku łóżka oraz portrety jakiś sławnych Admirałów... Ale to nie są luksusy, powiedzmy. Każdy więc patrzy z zazdrością na położone obok kwatery oficerskie, no ale cóż...
-----------------------
~Nie jest tak źle...~ Myślę sobie, patrząc na budynek. ~W końcu kiedyś trzeba było przetrzymać kilka dni spędzonych wśród beczek.~ Z tą myślą wchodzę do środka, pozdrawiając oraz wymieniając się nazwiskami z Marines, których mijam. W końcu dochodzimy do pomieszczeń sypialnych, gdzie jest parę pryczy już dla nas przygotowanych. Siadam na jednej. I jak ci się podoba, Risa? Pytam się mojej towarzyszki, która wchodzi za mną.